Styl: DIPA
Ekstrakt: 18,0%
Alkohol: 7,6%
Piwo całkowicie mętne, wygląda w zasadzie jak nektar z mango albo z brzoskwini z kartonu. Etykieta mówi, że przeciery z mango i brzoskwiń stanowią po 10% piwa i faktycznie czuć to w smaku – piwo jest mocno owocowe i to właśnie wspomniane przeciery grają w nim pierwsze skrzypce; jednocześnie goryczka jest dosyć mocna, niestety – „granulatowa”, nieco gryząca i według mnie zbyt wysoka jak na piwo tego typu. Pojawia się też (chyba) delikatna siareczka. Odczucie w ustach jest mega pełne i przypomina sok przecierowy; alkohol jest niewyczuwalny. Piwo ciekawe, jednak dla mnie na dłuższą metę męczące przez drapiący w gardło profil chmielowy.
Moja ocena: 6/10