Styl: New Zealand IPA
Ekstrakt: 15,0%
Alkohol: 5,8%
Zaskoczenie, bo to piwo NIE JEST hazy IPA, jest bliższa klasycznej, amerykańskiej IPA, aczkolwiek goryczka jest średnio-niska, nie wysoka. W smaku i aromacie głównie żółte owoce. Wyraźny posmak melona, mirabelek, także innych owoców. Ku mojemu zaskoczeniu sprawia wrażenie wodnistego, mimo że parametry na to nie wskazują. A jednocześnie lekka landrynka. Delikatny posmak (i aromat) przypominające (bardzo lekką) spaleniznę.
Jest średnio. Nachmielenie szanuję, ale od tej serii, zwykle bardzo dobrej, oczekuję więcej.
Moja ocena: 5,5/10