Styl: peated coffee tea ale
Ekstrakt: 16,5%
Alkohol: 6,5%
Piwo, jak na parametry, jest zaskakująco wodniste i lekko tylko słodkawe. Lekko torfowe – posmaki spalonych kabli stanowią tylko dodatek, nie dominantę. Posmak kawy jest delikatny, herbaty w zasadzie też. Czuć, że piwowarzy podstawili tu na balans, nie na intensywność smaków; na finiszu delikatna, taninowo-kawowa goryczka. Jak na taki miks składników, to piwo jest zaskakująco pijalne. Bym powiedział nawet, że… Zbyt pijalne! Można było tych dodatków więcej nawalić 🙂
Moja ocena: 7/10