Styl: imperial stout
Ekstrakt: 26,0%
Alkohol: 11,5%
Piwo z dodatkiem „aromatu naturalnego”, cokolwiek by to nie znaczyło (ale to chyba błąd na etykiecie). Jest słodkie, gęste, ciężkie. Słodycz jest mocno przesadzona i chmielowa goryczka, choć wyczuwalna, jej nie kontruje dostatecznie. Alkohol dobrze schowany, lekko tylko grzeje w gardło. Wyraźnie kawowe, ale ta słodycz jest tak intensywna i nieprzyjemna, że mam wrażenie, jakbym pił „parzochę” z kilkoma łyżeczkami cukru. I jest to męczące.
Moja ocena: 5/10