Styl: session IPA
Ekstrakt: 11,5%
Alkohol: 4,6%
Piwo warzone na wzór bezalkoholowego IPA z tego samego browaru, więc też zawiera dodatek słodu żytniego i herbaty sencha earl grey. W smaku jest… Zaskakujące. Jest przyjemne, lekkie, owocowe, cytrusowe. Słodkawe (wszak nie jest głęboko odfermentowane) z lekką, taninową, herbaciano-cytrusową goryczką. Na pewno nie pogniewałbym się za wyższą. Dosyć pełne. Przyjemne, lekkie, ale… No nie jest to IPA. Bardziej Earl Grey APA. Lekki diacetyl.
Tym, co by się temu piwu według mnie bardzo przysłużyło, byłaby wyższa goryczka, głębsze odfermentowanie celem zmniejszenia słodyczy, instensywniejsze nachmielenie na aromat (ten ogólnie kuleje) i może… Zmiana nazwy. Bo jeśli nie rozpatrywać tego w kategoriach IPA, to jest to całkiem fajne piwo na lato. Ale jak na IPA jest… Słabo.
Moja ocena: jako IPA: 4/10. Jako nie-IPA: 6,5/10 🙂