Styl: russian imperial stout
Ekstrakt: 22,0%
Alkohol: 9,4%
Etykieta jest tak ciemna i nieczytelna, że ciężko się czegoś o tym piwie dowiedzieć. Ciało piwa jest w porządku, ani to #teamsłodyczka, ani wytrawne. Sporo czekolady, kawy, trochę paloności. Beczka dała przyjemny efekt, trochę tanin, torf, whisky. Jak dla mnie – w punkt, ani tej whisky za dużo, ani za mało. Alkohol jeszcze trochę nieułożony, nieco drapie w podniebienie. Bardzo fajne piwo, myślę, że ma spory potencjał do leżakowania.
Moja ocena: 7,5/10