Styl: new england IPA
Ekstrakt: 15,0%
Alkohol: 6,5%
Piwo smakuje trochę jak hybryda east coasta i NEIPA. Z jednej strony jest mętne i raczej soczyste, z drugiej strony uderza posmak tropikalnych, przejrzałych owoców i wyczuwalna chmielowa goryczka. Pod tym ostatnim względem przypomina postarzone IPA zza wielkiej wody. Piwo sprawia wrażenie pełnego w ustach, ale brak mu tej „gładkości”, którą cenimy w NEIPA. No i przede wszystkim nie ma tu tego aromatu tropikalno-cytrusowego, chmielowego, tak typowego dla NEIPA.
Ogólnie: mimo że piwo jest raczej ze świeżego rozlewu (piję to piwo na początku kwietnia, a data ważności jest do 15 lutego 2021), to smakuje, jakby stało pół roku na półce.
Moja ocena: 5/10