Loading

Lubrow, Infused No. 2

Lubrow, Infused No. 2

Styl: barleywine / imperial stout
Ekstrakt: 25,2%
Alkohol: 11,2%

Blend dwóch piw: imperialnego stoutu leżakowanego w beczce po jamajskim rumie oraz barley wine leżakowanego w beczkach po bourbonie. Do tego po zblendowaniu dodano pieczone wiśnie, jałowiec, suskę sechlońską i cukier muscovado. Nie zaskakuje więc, że piwo jest bardzo złożone – w zasadzie ciężko powiedzieć, na czym się skupić na początku. A to do głosu dochodzą wiśnie (one chyba najmocniej jednak), a to jednak wędzoną śliwkę. Lekki karmel, w ogóle całość jest dosyć słodka i, co nie zaskakuje, bardzo ciężka, wybitnie degustacyjna. Alkohol (nieco za mocno) grzeje w gardło. Jest i lekkie przełamanie jałowcem. Jest i taki rumowo-muscovadowy posmak oraz lekka, odbeczkowa wanilia. Do tego delikatne posmaki czekolady, suszonych owoców (poza śliwką!), lekko ściągające taniny… I wszystko to wyczuwamy już przy pierwszym łyku! A im dalej, im bardziej piwo się ogrzewa, tym bardziej złożone się wydaje.

Jakby alko nieco mniej grzało oraz (ale to już mój gust) było mniej słodkie, to bym machał nogą z zadowoleniem jak pies drapany za uchem. Ale wciąż jest to świetne piwo.

Moja ocena: 8/10

Uwaga: wdaje się lekki sos sojowy, pić teraz, nie leżakować!

Top