Loading

Lehe, My Heart’s In The Highlands

Lehe, My Heart's In The Highlands

Styl: peated strong ale
Ekstrakt: ?
Alkohol: 21,9%

To najmocniejsze nie-wymrażane piwo, jakie piłem. Jest… Mocne. Nie powiem, że nie czuć alkoholu, bo to nie byłaby prawda – alkohol jest dosyć mocny i gryzący, przede wszystkim w gardło. Ale mniej, niż nieraz to bywa w piwach „lżejszych” rzędu 14-16% alkoholu. Niemniej co jakiś czas łyk wody na przepicie się przydaje 😉 Jest słodkawo, karmelowo, coca-colowo; piwo ma jednocześnie dosyć wytrawne ciało. Jest i torf, ale nie jest on bardzo mocny czy dominujący. Jest też całkiem sporo suszonych owoców, rodzynek, daktyli; całość smakuje jak wee heavy na sterydach.
Czy jest smaczne? Na swój sposób tak – ale raczej bym tego piwa nie powtórzył. Polecam wziąć na kilka osób. Niemniej eksperyment wykonany i nawet-nawet udany.

Moja ocena: 6,5/10

Top