Styl: russian imperial stout
Ekstrakt: ?
Alkohol: 9,1%
Pierwsze, co zwraca uwagę, to mocno wyczuwalny, gryzący alkohol. Piwo stało w piwnicy jakieś pół roku, a ciężko powiedzieć, ile czasu spędziło na półce w sklepie, nie jest więc na pewno super świeże, można więc oczekiwać większego ułożenia. Na etykiecie napisano, iż jest to piwo „with port”, co według tłumacza Google oznacza, że jest z winem porto – nic takiego jednak w smaku nie czuć, ew. trochę czerwonych owoców, ale raczej przywodzących na myśl smaki typowe dla długo trzymanego RISa. Ciało jest przeciętnie treściwe w kierunku wodnistego, smak słodkawy, trochę kawowy, trochę czekoladowy.
Słabiutki ten RIS. Czym jestem nieco zaskoczony, gdyż czytałem przychylne recenzje. Największym mankamentem jest nieprzyjemny alkohol – jestem jednak na to dosyć wyczulony, innym może to tak nie przeszkadzać.
Moja ocena: 5,5/10