Loading

EvilTwin, Bozo Beer

EvilTwin, Bozo Beer

Styl: aromatyzowany imperial stout
Ekstrakt: ?
Alkohol: 17,2%

Niestety, piwo „choruje” na to samo, co wiele innych puszkowych, imperialnych stoutów z EvilTwina. I niezależnie, czy ten stout ma „tylko” 11%, czy – jak w tym wypadku – ponad 17, alkohol jest bardzo mocno wyczuwalny i męczący. Kolejna rzecz – piwo z początku jest bardzo mocno wysycone, powstaje wysoka, ale poszarpana piana, a po chwili po bąbelkach nie ma śladu – trochę jak w „koncerniakach”. Piwo jest słodkie, dosyć mocno. Chciałbym napisać, że jakieś smaki są bardziej wyczuwalne „kiedy język i podniebienie przyzwyczają się do alkoholu” (ale tak się nie dzieje), więc napiszę tak: spod alkoholu wychodzi wyraźny smak i aromat cynamonu, orzechów laskowych i migdałów, a także wanilii i melasy. Pod tym względem przypomina najsłynniejsze piwa z Omnipollo i inne pastry stouty – jest słodko i nieco sztucznie. Ponadto sporo kawy i słodkiej, mlecznej czekolady. Ponadto pojawia się pieczenie w gardło, ale ciężko powiedzieć, czy to „zasługa” alkoholu, czy dodanych papryczek (lub aromatu…) chilli.
Dziwią mnie wysokie oceny tego piwa na Ratebeerze, dla mnie jest męczące.

Moja ocena: 4/10

Top