Styl: russian imperial stout
Ekstrakt: 24,1%
Alkohol: 12,3%
Piwo pachnie jak… Swojska Amarena, czyli tani alkoholowy napój wiśniowy 😉 W smaku też go przypomina, co niekoniecznie oznacza coś złego. Jest mocno landrynkowe, słodkie, wiśniowe, troszkę winne. Ciała jest sporo, czekolada, nieco kawy, wanilia. Na minus – mam wrażenie, że przypałętało się lekkie zielone jabłuszko, czyli aldehyd octowy, ale może to kwestia tej Amareny… Alkohol lekko wyczuwalny. Nie do końca porwało mnie to piwo, ale trzeba przyznać, że jest ciekawe.
Moja ocena: 6/10