Styl: Russian Imperial Stout
Ekstrakt: 25,0%
Alkohol: 10,0%
Mimo leżakowania – jak zapewnia producent – 9 miesięcy, piwo wciąż jest niestety nieco alkoholowe, ale przede wszystkim daje o sobie znać aldehyd, czyli popularne zielone jabłuszko. Jak na wysoki ekstrakt i użycie żyta w zasypie wydaje się też bardzo lekkie (pewnie dlatego, że podbito ekstrakt cukrem), może nie wodniste, ale jednak nie jest to ciężki, wyklejający RIS; w ogóle jest dosyć wytrawny, poza karmelową słodyczą. Smaki palone, czekoladowe czy kawowe w ogóle wydają się mało obecne jak na styl, pierwsze skojarzenie – pewnie z powodu lekkości piwa i karmelu – miałem z… Coca-Colą. Nie jest to rasowy RIS, chociaż w smaku jest całkiem niezły.
Moja ocena: 5,5/10